piątek, 20 lutego 2009

..

Płytkość i przelotność bywają w dzisiejszej kulturze uwielbiane. A jak wiadomo, kulturę napędza przede wszystkim kapitalizm. Ideałem jest konsumowanie, używanie i wymiana, dlatego takie bywają związki międzyludzkie. Np. singiel jest bardziej wartościowym konsumentem niż rodzina, bo nie musi dzielić się z nikim np. lodówką, a lista zakupów kogoś, kto ma dzieci z wieloma partnerami będzie bardzo długa. Wartość człowieka w tej kulturze określają przede wszystkim jego zdolności nabywcze...

Czy nie uwielbiamy słuchać fenomenalnej muzyki Bacha, nie czując przy tym żadnej nudy? Czy nie warto jest tworzyć budowle, których nikt i nic nie zburzy? Czy nie chcielibyśmy, by piękne chwile trwały wiecznie? Nie ma się co oszukiwać- nasza rola w świecie sprowadza się do gromadzenia jak największej ilości i doznań. Tutaj nie ma miejsca na miłość, na odpowiedzialność trwałość... Głęboko wierzę jednak, że znajdą się ludzie zdolni przeciwstawić się kulturze śmierci.

Brak komentarzy: