sobota, 11 października 2008

Miłość











"-Co powinniśmy robić, aby nasz miłość trwała? - pytali nowożeńcy.

-Kochajcie razem inne rzeczy- odpowiedział mistrz." De Mello

Z pewną niepewnością i ostrożnością podejmuje jeden z moich ulubionych tematów. Nie jest łatwo pisać o czymś, co zniekształcane jest w dzisiejszym świecie i redukowane do słowa "zakochanie". Jeśli nasza miłość jest jedynie ulotnością to znaczy, że źle ją rozumiemy.


Podstawowy problem to rozumienie jej jako uzależnienie od posiadania- np. gdy chcesz mieć drugą osobę i myślisz tylko o zaspokojeniu swoich potrzeb. Stąd blisko jest do manipulacji i zazdrości o pierdoły. Danie pełni wolności to wielka odwaga i świadectwo zaufania. Ponadto, prawdziwie kochać można tylko w samotności, lecz cóż to znaczy? De Mello mówi, że jest to brak władzy do uszczęśliwiania lub unieszczęśliwiania
nas przez inne osoby. Tylko wtedy widzi się osoby, sytuacje, rzeczy takimi, jakimi są w rzeczywistości, a nie takimi, jakimi sobie wyobrażacie, że są. Początkowo powoduje to cierpienie, ale po to cierpienie właśnie jest, abyśmy umieli docenić niezwykłość zwykłego dnia. Szkoda, że większość osób woli popaść w lenistwo, niż walczyć o patrzenie wciąż na nowo w twarze osób, w świeżości chwili obecnej.

Tęsknimy do trwałości, spełnienia. Są takie rzeczy, których nie do końca da się wyrazić - które są tajemnicą nie do zrozumienia. Z pewnością miłość jest takowa. Nadzieję mam jednak, że teorie, które wyznaję nie są błędne, gdyż - działają w moim życiu!(:

"Kochać razem inne rzeczy" to jedna z metod walki o trwałość i szczęście. Inna to okazywanie sobie miłości na wszelakie sposoby - pomysły świadczą o mocy uczucia.